Przyjaciele Świata - Łódzkie stowarzyszenie sprawiające, że świat staje się lepszy - w ostatnią sobotę zorganizowali kolację charytatywną z Robertem Makłowiczem w Hotelu Andels. Byliśmy. Mama, tata i Iga :) Iga była zachwycona przyjęciem. Z jedzenia zaproponowanego przez znawcę Idze najbardziej smakowały... bułki, które stały na stole jako przegryzka. Sokiem pomarańczowym też nie pogardziła. Poza tym była zachwycona muzyka do tańczenia i co i raz wyciągała kogoś na parkiet. Największą atrakcją przyjęcia okazała się ciocia Paulina, u której na kolanach Igulec spędził mnóstwo czasu.
Ale fajna sprawa:)
OdpowiedzUsuń