... czyli jak być mamą i nie zwariować ... (posty 2010-2011 przeniesione ze zwariowanamama.blog.onet.pl)
sobota, 24 listopada 2012
Szykowanie urodzinowego obiadu
Dzisiaj mieliśmy duuuużo gości. Cały dzień szykowania jedzonka - wczoraj i dziś - tylko dzieciaczki były biedne, bo przecież mama i tata zalatani. Dobrze, że obiad szykowaliśmy u dziadków i że przyjechała ciocia, Adzie i Idze było przyjemniej, ktoś zawsze miał dla nich czas. Ale i tak, żal mi ich chwilami było. Iga czasem podchodziła i prosiła: pobaw się ze mną, a mama zajęta mieszaniem musiała ją odsyłać do kogoś innego. :(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Raz nie zawsze ;)
OdpowiedzUsuń