poniedziałek, 28 lutego 2011

Pierwsze wzruszenie mamy

Nie jestem jedną z tych mam, które wzruszają się każdym nowym osiągnięciem swojego bobasa.
Wręcz przeciwnie. Cieszę się oczywiście jak widzę pierwsze kroki, ząbki albo słyszę pierwsze mama. Ale nie można tej radości nazwać wzruszeniem.

Ostatnio natomiast wróciłam z pracy i zanim się rozebrałam niania kazała mi wejść do pokoju i się nie ruszać. Mój kochany szkrabe przeszedł od niani do kanapy, wziął lalę o którą niania poprosiła, po czym odwrócił się i ruszył z powrotem. Doszedł do niani, oddał lalę i znowu  ruszył w stronę kanapy...

:) :) :) :) :)

Aż mi się łezka zakręciła w oku. Taka dorosła Iga. Już chodzi. A właściwie nie chodzi, tylko zasuwa :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...