wtorek, 14 sierpnia 2012

dZIeŃ mAsakRA

Wczoraj myślałam że padnę. Oto bilans:
1 zepsuty aparat
2 pary zasikanych majtek i spodni
3 pary majtek mokrych od popuszczenia
1 próba picia wody z nadmanganianem potasu
1 zepsuta żaluzja

Mam dość. A oto próbka dzisiejszego dialogu:
Mama: Mamie jest przykro, bo zniszczyłaś mi aparat.
Iga: Kup nowy.
M: Nie mam pieniążków.
I: Masz. Leżą w tym czerwonym, w pokoju z komputerem. (Czerwony jest mój portwel i rzeczywiście dzis akurat tam leżał)

Druga próbka:
M: Czemu się zesikałaś?
I: Bo jestem artystka.

3 komentarze:

  1. jaka Iga "mądralińska"... :D potrafią zaskoczyć, oj potrafią ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dialogi mnie rozśmieszyły ;)) Dzieciaczki są udane. Chociaż Tobie pewnie do śmiechu nie było...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...