środa, 6 października 2010

Jedzonko - bardzo różne

Natchnął mnie komentarz do ostatniego posta - stąd więcej jedzonka Igowego...
Nie gotujemy obiadków specjalnie dla naszego coraz większego maleństwa - maleństwo dostaje słoiczki. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że przecież całe życie nie będzie jadła tylko słoiczków.
Dlatego gdy Iga jest już przyzwyczajona do jakiegoś jedzonka w słoiczku dajemy jej wersje doroślejsze ugotowane dla nas, może tylko z mniejszą ilością soli.
I tak Iga w zasadzie od samego początku dostaje ugotowane warzywka: ziemniaczki, marchewki, cebulę, czosnek, pietruszkę itp; mięsko, rybki. Iga lubi też nie ugotowane rzeczy.
Kabanosy
Od dawna dostaje kabanosy, które ułatwiają jej masować dziąsła.
Banany
Na początku dawaliśmy je jej łyżeczką, później pozwalaliśmy gryźć banana, ale w końcu odkryliśmy, że najlepiej jest pokroić banana w plasterki, wtedy Iga zjada go powoli plasterek po plasterku.
Arbuz
Wszystko jest wtedy mokre, ale widać, że sprawia Igulcowi dużo radości.
Awokado
(W swoim 6 miesiącu Iga miała reakcję alergiczną na jabłka ze słoiczka, dlatego staramy się nie dawać jej jabłek, ani dań je zawierających.)
Ogórek zielony
Marchewka
Doskonała, gdy Iga zaczęła gryźć nas.
Czosnek i cebula
O dziwo Iga uwielbia nawet bardzo mocne cebulki i czosnki - dajemy je jej po kawałeczku tak, żeby nie bolał ją brzuszek (co jeszcze nigdy się nie zdarzyło).
Chlebek
To jest ciekawa kategoria. Iga próbowała już różne rodzaje chlebka polskiego. Gdy idziemy do restauracji, zazwyczaj zawsze możemy dostać coś typu chlebek, czym Iga może się zająć. I właśnie stąd wynika przyzwyczajanie Igi do różnych kuchni.
W restauracji indyjskiej oczywiście nie ma chleba, są za to naany, roti itp. Do ich produkcji nie używa się mleka, na które Iga jest uczulona, więc postanowiliśmy jej dać  trochę na spróbowanie. Nic się nie stało, więc następnym razem daliśmy więcej… i teraz Iga jest smakoszem naanów, szczególnie tycz z czosnkiem.
Podobnie stało się z tortillami :)
Wędlinka
Wędlinkę staramy się produkować sami – tzn. np. pieczemy schab, ale zdarza się, że Iga dostaje zwykły plasterek, który także zjada.


Zwykle staram się dawać jej wszystko, co nie jest znane, jako silny alergen i to podejście chyba działa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...