Pierwszym słowem zaszczyciła nas baaardzo wcześnie;) Miała około 3 miesięcy gdy raz jedyny wykrzyczała 'mami'. Potem niestety mama odeszła w zapomnienie.
Przed skończeniem roku Iga potrafiła powiedzieć ze zrozumieniem 5 słówek:
- tata - jego znaczenie ewoluowało, najpierwej oznaczał tylko tatę, jednak szybko stał się synonimem wszystkich mężczyzn (Iga będąc ze mną na basenie radośnie krzyczała tata, tata do każdego pana w pobliżu). Następnie znaczenie się nieco poszerzyło obejmując na pewien czas także panie. Dopiero po pewnym czasie gdy do słownika Igi weszły bardziej precyzyjne określenia różnych ludzi tata stał się tylko tatą.
- świeci - w listopadzie pojechaliśmy z moimi rodzicami nad morze. Iga część drogi spała, przez resztę piekielnie się nudziła. Gdy skończyły nam się pomysły na zabawy zaczęliśmy włączać i wyłączać światełko na suficie samochodu, tłumacząc przy tym że ono świeci bądź nie świeci. Od tego czasu Iga doskonale wie co znaczy świeci i często prosi o zaświecenie czegoś.
- dzidzia - Dzieci chyba w miarę szybko rozpoznają inne dzieci. Tak było i z Igą, więc naturalnie szybko pojęła, że są to dzidzie.
- lala - Niania i prababcia kupiły Idze grające lale, które dopóki miały baterie, były podstawowymi zabawkami Igi.
- da - Znajomość tego słowa znacznie uprościła nasze wzajemne relacje. Iga nie musiała już płakać. Wystarczyło powiedzieć 'da'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz