Igi ulubiona zabawa to do niedawna wchodzenie na psa i przytulanie się - Whoopi nie ma wtedy nic przeciwko. Dopiero gdy Iga zaczyna wkładac jej całe rączki do szczęki i sprawdzac czy ma wszystkie zęby zaczyna delikatnie mruczeć. Nauczyliśmy Igę, że jeśli pies warczy trzeba go zostawić, więc teraz gdy tylko Whoopi zamruczy Iga krzyczy: "warczy, warczy".
Ostatnio odkryły, że mogą razem biegać - Iga zaczyna tupać i uciekać, a Whoopi z pyskiem przy dziecku zasówa tam gdzie Iga ... i tak bez końca. Nie powiem, ta ostatnia zabawa dla rodziców jest nieco niepokojąca, szczególnie biorąc pod uwage fakt, że pies jest pewnie ze 4 razy cieższy od Igulca, więc nie spuszczamy ich wtedy z oka. Ale Whoopie, nieostrożna przy dorosłych i depcząca nam czasami po stopach, na Igi nigdy w tej zabawie nie przewraca. Zawsze trzyma się o krok z tyłu, żeby dziecko mogło swobodnie biegać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz