Od kilku dni męczy mnie zgaga. Sposoby domowe dla mnie odpadają:
1. Rozkładanie posiłków na mniejsze porcje jako sposób na tę dolegliwość może i pomaga ale nie gdy jesz już jak myszka i nie bardzo jest co dalej dzielić.
2. Unikanie potraw typu cebula, kwaśne soki, owoce i warzywa nie wchodzi w grę, gdy akurat mam na nie ochotę. Napojów gazowanych czy mięty poprostu nie piję, więc nie ma czego unikać.
3. Picie mleka lub przetworów, żeby złagodzic objawy wydaje mi sie nieco niebezpiecznym wyborem - zwłaszcza, że moje pierwsze maleństwo miało alergię na białko mleka krowiego.
4. Migdały i siemie lniane - nie działają.
5. Unikanie wysiłku fizycznego - łatwo powiedzieć, szczególnie w pierwszej ciąży, ale przy drugim szkrabie nieustannie krążącym w okół jest to mało możliwe.
Co zostało? Dowiedziałam się własnie, że spokojnie mogę brać preparat typu Manti - ciekawe jak zadziała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz