Teraz przerwa. Pewnie we wrześni będzie podobnie.
... czyli jak być mamą i nie zwariować ... (posty 2010-2011 przeniesione ze zwariowanamama.blog.onet.pl)
wtorek, 21 sierpnia 2012
Drugi dzień w przedszkolu
Drugi dzień był lepszy, choć początek trudny. Iga pożegnała się ze mną bez problemu i natychmiast przylgnęła do nogi babci mówiąc, że bez niej nigdzie nie idzie. Babcia musiała z nią siedzieć. Przełamaniem był spacer. Iga poszła z dziećmi i już babci nie potrzebowała. Owszem sprawdziła, czy babcia na pewno czeka. Potem pytała panie co jakiś czas czy babcia jest, ale bawiła się ze wszystkimi.
Teraz przerwa. Pewnie we wrześni będzie podobnie.
Teraz przerwa. Pewnie we wrześni będzie podobnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Początki zawsze są trudne!
OdpowiedzUsuńod pierwszego września znowu będzie trudno
Usuńsama pamiętam mój 1 dzień w przedszkolu. Ryczałam, że nie mogę iść do grupy starszaków :) Poza tym nie było tak strasznie, szczególnie z obstawa w postaci siotry bliźniaczki. I dlatego polecam bliźniaki :)))
OdpowiedzUsuńno niestety, tu bliźniaczki brakuje
UsuńGłowa do góry :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do siebie :)
http://myhomeikea.blogspot.com/
Pozdrawiamy :)