wtorek, 26 listopada 2013

Długi weekend w Kazimierzu

Na 11 listopada pojechaliśmy do Kazimierza Dolnego. 5 dni odpoczynku w ślicznych okolicznościach, rodzinka razem, krótszy tydzień pracy - czyli sama radość. Stwierdziliśmy, że należy nam się trochę odpoczynku po pracowitym i stresującym październiku.
Dzieciakom bardzo się podobało spędzanie czasu z rodzicami. Najlepiej siedziały by wprawdzie w restauracjach lub w pokoju hotelowym, ale były szczęśliwe.
Pierwszego dnia poszliśmy na bardzo długi spacer - z podchodzeniem pod kilka górek i schodzeniem wąskim wąwozem Norowy Dół. Przeszły bardzo dużo. Potem z każdym dniem coraz szybciej zaczynały marudzić na spacerach. Do Wąwozu Korzeniowego podjechaliśy - żeby ich całkowicie nie zniechęcić do spacerów. Szliśmy najpierw pod górę, potem spowrotem i Iga dzielnie maszerowała. Adzie zdecydowanie nudziło sie w wózku, koniecznie chciała wyjść. Ludzie dziwnie się na nas patrzyli ześlizgując się samemu, gdy my wchodziliśmy z dziećmi. Ostatniego dnia Iga dosłownie nie chciała opuścić rynku:)
Oczywiście furorę zrobił zamek w Janowcu - tylko Iga pytała gdzie jest król i księżniczka:)

Do Kazimierza na pewno wrócimy. I czekamy na kolejny dłuższy weekend.


2 komentarze:

  1. Także nie byłem słyszałem co nie co, ale chyba nie ma rewelacji, małomiasteczkowy klimat, dużo knajp.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...