Niesamowite jak wiele zależy od osoby...
Moje dziecko dalej nie chciało zostać z nianią, ale jak wróciłam pozwoliło się przypilnować niani trochę dłużej ... a to dopiero pierwszy dzień.
Przeszliśmy przez kilkanaście rozmów z potencjalnymi nianiami i niespodzianka... było kilka, które wzbudziły nasze zaufanie i musieliśmy się długo zastanawiać, którą wybrać - bo Igul oczywiście podpełzał do wszystkich, a co tam. Jeszcze nie mamy roku, ale lubimy poznawac nowe osoby;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz