Już nie mogę doczekać się jak będzie cieplej.
... czyli jak być mamą i nie zwariować ... (posty 2010-2011 przeniesione ze zwariowanamama.blog.onet.pl)
wtorek, 8 marca 2011
Rodzinny, niedzielny spacer.
Niedziela była piękna, dlatego ubraliśmy naszego małego Igulca i wyruszyliśmy do pobliskiego parku. Do tej pory Iga na dworze zawsze chodziła za rączkę, dlatego wzięliśmy ze sobą specjalne szelki, żeby ja asekurować jakby postanowiła iść sama. I postanowiła. Do parku wprawdzie nie doszła - bo pewnie zajęłoby to cały dzień, ale za to w parku biegała za dziećmi i między huśtawkami. Wsadziliśmy ją na karuzelę i Iga nie chciała z niej zejść, także biegając za karuzelą czułam się trochę jak koń biegający w koło. :)
Już nie mogę doczekać się jak będzie cieplej.
Już nie mogę doczekać się jak będzie cieplej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz