środa, 7 marca 2012

Tunel ... i dużo radości

Około półtoraroczna Iga zaczęła chodzić na zajęcia sportowe - żeby mieć kontakt z innymi dziećmi. Wśród wielu pomocy znalazł się TUNEL. Iga podeszła do niego niechętnie. Mama musiała stać po drugiej stronie tunelu i namawiać do przejścia. Inne dzieci traktowały go jak nagrodę, a nie trudne ćwiczenie - Iga była najmłodsza, więc cierpliwie czekałam na zmianę jej podejścia.

Ale przy okazji zakupów w IKEA zobaczyłam bardzo podobny tunel za ok. 50 zł. Od razu postanowiłam go kupić i nastąpiła rzecz niesamowita. Tunel stał się ulubioną na kilka miesięcy zabawka Igi. Na początek przechodziła w obie strony, potem kazała się wozić i zakręcać, wspinała się gdy unosiliśmy jedną stronę tunelu, a na koniec chowała się do tunelu przed psem, który biegał w koło i jej szukał.

Tunel jest bardzo wytrzymały - Iga jeszcze nic mu nie zrobiła. Jedyna wada to jego rozmiary. Nawet po złożeniu na płasko zajmuje sporo miejsca.




Oceniam na 5.
Byłoby 6 gdyby nie zajmował tyle miejsca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...