Przez ten miesiąc nauczyliśmy się, że Iga nie może spędzać wieczoru u nas w sypialni, gdyż potem spać chce u nas, a nie u siebie. Jeśli tylko nie popełniamy tego błędu, Iga chętnie wędruje do swojego pokoiku.
... czyli jak być mamą i nie zwariować ... (posty 2010-2011 przeniesione ze zwariowanamama.blog.onet.pl)
czwartek, 26 kwietnia 2012
Samodzielne spanie dwuipółlatka
Iga od jakiegoś miesiąca śpi w swoim pokoju. Zasypia z nami i nie ma szans, żeby zostawić ją samą. Jednak potem tata albo mama się ulatniają, a Iga zostaje, śpiąca, w swoim łóżku. Początkowo budziła się wielokrotnie, wołała jedno z rodziców i nie chciała ponownie zasnąć. Teraz rzadko zdarza się, że w nocy nas woła. Jeśli nawet to zawsze chodzi tylko o to, żeby ją przykryć. Dopiero rano woła mamę do siebie, a po chwili przytulanek stwierdza, że idzie do taty. I tak ok 7:30 ląduje w naszym łóżku.
Przez ten miesiąc nauczyliśmy się, że Iga nie może spędzać wieczoru u nas w sypialni, gdyż potem spać chce u nas, a nie u siebie. Jeśli tylko nie popełniamy tego błędu, Iga chętnie wędruje do swojego pokoiku.
Przez ten miesiąc nauczyliśmy się, że Iga nie może spędzać wieczoru u nas w sypialni, gdyż potem spać chce u nas, a nie u siebie. Jeśli tylko nie popełniamy tego błędu, Iga chętnie wędruje do swojego pokoiku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz