piątek, 12 października 2012

Bezobjawowe zapalenie płuc

Z morza wyszły nam nici, za to mamy inne atrakcje. W poniedziałek wieczór Iga dostała stanu podgorączkowego i wymiotowała flegmą po opukaniu. Po 15 minutach nerwówki, bardziej związanej z jej przestrachem samym faktem wymiotowania niż złym samopoczuciem, poszła spać. W nocy trochę kaszlała. Nic więcej. Od 2 miesięcy ma katar, więc do nocnego kaszlu się przyzwyczailiśmy.

Następnego dnia poszłam z nią do lekarza, żeby sprawdzić, czy w takim stanie powinna dostać zaleconą polyvaccinum na bakterie. Po wstępnym osłuchaniu usłyszałam, że dziecko prawdopodobnie ma bezobjawowe zapalenie płuc. Zostałyśmy skierowane na rtg, które na szczęście zrobiono nam od ręki. Po dwóch godzinach czekania na opis już wiedziałyśmy, że najbliższe 2 tygodnie spędzimy w domu, na antybiotyku. Jak już wspomniałam z morza nici, ale i tak siedzimy wszystkie trzy razem. I jeszcze mamy pomoc babci.

6 komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...