... czyli jak być mamą i nie zwariować ... (posty 2010-2011 przeniesione ze zwariowanamama.blog.onet.pl)
poniedziałek, 25 marca 2013
Odwiedziny w Kielcach i zatkane uszy
W tym tygodniu wreszcie udało nam się wyjechać na weekend - wszyscy byli zdrowi. Pojechaliśmy do dziadków do Kielc. Niestety nie ostrzegliśmy babci że Iga ma alergię na roztocza. Efekt: po jednej nocy Iga zaczęła słyszeć dużo gorzej niż do tej pory. Oczywiście następnego dnia wywietrzyliśmy pościel na balkonie w mocno minusowych temperaturach, ale obrzęk błon śluzowych u dziecka pozostał i pewnie kilka dni minie zanim osłabnie. Najgorsze jest to, że we wtorek idziemy do laryngologa na kontrolę. Mam nadzieję, że nie wymyślą jakiegoś drenażu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz