czwartek, 23 września 2010

Pierwsza wizyta w pubie.

Jak urodziłam Igę niektórzy znajomi zapowiedzieli, że przez pierwsze trzy miesiące nie będą do nas przychodzić, żeby nie zarazić dziecka. Wydawało mi się to bardzo dziwne dlatego zaczęłam sprawdzać, czy taki maluszek może mieć kontakt z osobami "obcymi". No cóż, wg internetu maluszki rzeczywiście powinny być pod ochroną w pierwszym okresie.

Ale ja, kontestująca wszystko co się da i próbująca sprawdzić wszystko na swojej skórze stwierdziłam, że przecież Iga wychodzi na spacery, przytula się do babci i prababci, to dlaczego nie może przyjmować innych ludzi. A co tam. Przyjmowała:) i nic się nie działo.

Mało tego, moje małe kochanie w ciągu pierwszych miesięcy przeżyło więcej imprez niż pewnie przez następne kilka lat. I co ciekawe bawiła się na nich lepiej niz rodzice, albo co najmniej tak samo dobrze :-)

Przed trzecim miesiącem życia Igunia spędziła także jeden radosny wieczór w pubie. Oczywiście to ona zabawiała nas, jak i stoliki wokoło, a nie jak można by było sie spodziewać my ją. Chociaż niektórzy z niesmakiem odwracali głowę stwierdzając "takie małe dziecko przynieśli". Na szczęście nie byłam sama. Wnuczka bawiła się w dostojnym towarzystwie ze swoimi dziadkami i pradziadkami. I była cała szczęśliwa. A gdy w końcu znudziła się naszym towarzystwem ... spokojnie usnęła.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...