Teraz zamiast budzenia co kilka godzin mamy krzyki i płacze ... chyba z głodu. Ada je cały czas. Oczywiście pierwsze pytanie babci brzmiało: czy masz ją czym dokarmić. A to nie tędy droga. Karmimy się teraz częściej i czekamy, aż się do siebie dopasujemy.
... czyli jak być mamą i nie zwariować ... (posty 2010-2011 przeniesione ze zwariowanamama.blog.onet.pl)
poniedziałek, 25 czerwca 2012
8 godzin snu po raz kolejny ... i głodowanie
I udało się - Ada śpi przynajmniej 6-7 godzin w nocy, już od kilku dni. Hurra. Iga wróci, a mama będzie wyspana i gotowa do zabaw.
Teraz zamiast budzenia co kilka godzin mamy krzyki i płacze ... chyba z głodu. Ada je cały czas. Oczywiście pierwsze pytanie babci brzmiało: czy masz ją czym dokarmić. A to nie tędy droga. Karmimy się teraz częściej i czekamy, aż się do siebie dopasujemy.
Teraz zamiast budzenia co kilka godzin mamy krzyki i płacze ... chyba z głodu. Ada je cały czas. Oczywiście pierwsze pytanie babci brzmiało: czy masz ją czym dokarmić. A to nie tędy droga. Karmimy się teraz częściej i czekamy, aż się do siebie dopasujemy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz