... czyli jak być mamą i nie zwariować ... (posty 2010-2011 przeniesione ze zwariowanamama.blog.onet.pl)
poniedziałek, 24 września 2012
Uffff to tylko efekt szczepień
Po dwóch nocach koszmaru, o którym pisałam w poprzednim poście wszystko wróciło do normy. Ada dała się odłożyć do łóżeczka jak zwykle nawet nie jęknąwszy. Mimo że cały dzień jeszcze marudziła. A tu przyszła pora snu i jak ręką odjął. Dodatkowo nie zdążyła się jeszcze przyzwyczaić do spania z nami. Czyli nie dość, że możemy spać w nocy to jeszcze w dalszym ciągu mamy własne łóżko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Toż to wspaniałe wiadomości ;)
OdpowiedzUsuńMiałaś rację.
Usuń