Pierwsze miesiące życia Iga spędziła na takiej macie do zabaw z zabawkami wiszącymi nad nią. Mata rosła z Igą, bo chociaż maluch od dawna już nie leży w jednym miejscu, to teraz podpiera się o górną część maty i chodzi.
Jak Iga miała 6 miesięcy i więcej najbardziej lubiła książeczki. Mogła siedzieć godzinami i przeglądać jedna za drugą. Teraz książeczki dalej są interesujące, ale ciekawsze od samodzielnego ich przeglądania stało się przeglądaie ich z kimś, kto może nam opowiedzieć co jest na obrazkach.
Ostatnim hitem są jednak piłeczki. Od tych najmniejszych po te do ćwiczeń, czyli mające średnicę metra. za tymi małymi Iga potrafi gonić po pokoju w nieskończoność. Dodatkowo zaczęła rzucać piłeczkę w kierunku siedzącej osoby i oczekiwać, że się ją odrzuci :)
Duża piłka jest natomiast wykorzystywana przez moje dziecko z jednej strony jako podpórka pozwalającą jej chodzić - taka ruchoma kanapa, albo inny mebel, z drugiej natomiast jako swoista huśtawka - trzeba położyć Igę na piłce i bujać:)
Ciekawe jaki będzie następny zabawkowy hit.
Jak Iga miała 6 miesięcy i więcej najbardziej lubiła książeczki. Mogła siedzieć godzinami i przeglądać jedna za drugą. Teraz książeczki dalej są interesujące, ale ciekawsze od samodzielnego ich przeglądania stało się przeglądaie ich z kimś, kto może nam opowiedzieć co jest na obrazkach.
Ostatnim hitem są jednak piłeczki. Od tych najmniejszych po te do ćwiczeń, czyli mające średnicę metra. za tymi małymi Iga potrafi gonić po pokoju w nieskończoność. Dodatkowo zaczęła rzucać piłeczkę w kierunku siedzącej osoby i oczekiwać, że się ją odrzuci :)
Duża piłka jest natomiast wykorzystywana przez moje dziecko z jednej strony jako podpórka pozwalającą jej chodzić - taka ruchoma kanapa, albo inny mebel, z drugiej natomiast jako swoista huśtawka - trzeba położyć Igę na piłce i bujać:)
Ciekawe jaki będzie następny zabawkowy hit.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz