środa, 18 kwietnia 2012

Gradówka u 2,5 latka

Od jakichś 2 tygodni Iga ma coś dziwnego na oczku. Najpierw myśleliśmy, że to jęczmień, ale zmiana nigdy nie powiększyła się znacząco. Niestety nie zniknęła. Wczoraj poszliśmy do okulisty i okazało się, że Iga ma gradówkę.

Pani doktor zapisała nam krople sterydowe i maść z antybiotykiem. Krople da się jakoś Idze zaaplikować. Założenie maści graniczy z cudem. Na nie-śpiąco się nie da. Na śpiąco - Iga oczywiście leży, więc trudno jest włożyć maść do kieszonki pod powieką.

Dodatkowo, zgodnie z zaleceniami doktora Google, postanowiliśmy robić ciepłe okłady z herbaty (też podczas snu). Przynajmniej to nie jest trudne.

Najlepszy scenariusz: gradówka się szybko wchłonie.
Najgorszy scenariusz: skalpel.

Mam nadzieje, że się wchłonie. Wprawdzie w przeciwieństwie do większości nie mam problemu ze znieczuleniem (córka anestezjologa), ale często zdarza się, że po zabiegu gradówka znowu się pojawia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...