Nawlekanie ćwiczy chwyt pęsetowy, także ułatwia dziecku naukę pisania. Iga nie ma wprawdzie z nim problemu, ale praktyka czyni mistrza...
Kupiliśmy Idze grę edukacyjną "Nawlekaj nie czekaj" i jestem mile zaskoczona ilością czasu, którą nasz już prawie dwuipółlatek potrafi spędzić nawlekając. Gra składa się z 15 dużych kulek-korali, sznureczków i kart z różnymi sekwencjami kulek od 2 do 7 czy 8 i teoretycznie jest przeznaczona dla dzieci od 3 roku życia. Jako, że Iga jeszcze nie ma 3 lat zaczęłyśmy od nawlekania, bez kart, bez wyścigów, bez poprawiania - Idze bardzo ta czynność się spodobała i kiedy po tygodniu osiągnęła wystarczającą wprawę wprowadziłam karty, na razie z 2 i 3 kulkami. Sekwencje 2-kulkowe nie stanowią dla dziecka żadnego problemu; w tych 3-kulkowych Iga czasami myli kolejność zaczynając od środkowego koralika. Dodam, że stopniowo próbujemy ćwiczyć pamięć zasłaniając karty, ale Igulec się przy tym denerwuje.
Oceniam na 6.
Bardzo ciekawa gra dla przedszkolaków. Sami korzystamy z niej w naszym przedszkolu :) Gra zdecydowanie warta polecenia
OdpowiedzUsuń