... czyli jak być mamą i nie zwariować ... (posty 2010-2011 przeniesione ze zwariowanamama.blog.onet.pl)
poniedziałek, 15 października 2012
Przygód z katarem ciąg dalszy
W ostatnim tygodniu udało się powstrzymać ropny katar u Ady, a tu wczoraj niespodzianka, dziecko zaczęło w nocy kaszleć i smarkać. Lekarz diagnozujący zapalenie płuc u Igi kazał w przypadku pojawienia się kaszlu szybko pokazać Adę, więc z samego rana zapakowałyśmy się w samochód i pojechałyśmy do poradni. Na szczęście to tylko katar - ale ponieważ u maluszków infekcje potrafią się bardzo szybko rozwijać trochę się stresujemy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o rany...dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńZdrówka!!!
OdpowiedzUsuńbiedne dziewczyny, utulaj je ode mnie :) szybkiego zdrowienia
OdpowiedzUsuń