Choroba znowu praktycznie bez objawów charakterystycznych dla zapalenia ucha - zupełnie bezbolesna. Jedyne objawy to:
1) straszny katar - Iga sama od czasu do czasu prosi, żeby jej nosek opróżnić. Dobrze, że kupiliśmy wyciągarkę "katarek", bo fridą byśmy nie wyrobili.
2) straszny kaszel - katar spływa i Iga się dusi, w nocy budzi się z płaczem, bez Sinecodu byśmy nie przeżyli.
I tak w styczniu Iga była w przedszkolu trzy i pół dnia.
Wolniej działa, ale jest bezpieczniejszy - nie ma co faszerować malucha antybiotykiem. Dacie radę! Zdrowia!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślimy. Dziękujemy.
Usuńto jedziemy na tym samym wózku. Zdrowia!!!!
OdpowiedzUsuńWspółczuję i też zdrówka życzę.
Usuń